Wysyłanie paczek do Korei Południowej.

Dzisiejszy post jest o tym, czego nie można wysyłać do Korei Południowej.

Odkąd mieszkam w Korei nigdy nie miałam problemów z zawartością paczek. Wszystko przechodziło przez granicę bez problemów,  nawet przy ponad 10 kg paczkach. Co się tym razem stało, że paczka została otworzona i wyrzucono z niej 600 g kiełbasy hermetycznie zamkniętej. Wydaje mi się to dziwne, lecz powinno być dziwne, że wcześniej przechodziło to bez żadnych problemów. Niestety kiełbasa jest jednym z zakazanych produktów do przewożenia przez granicę. Dlatego mój mąż musi obejść się tylko smaczkiem ;)

Czego nie wolno wysyłać na terytorium Republiki Korei Południowej ?

1. Zwierząt
2. Mięsa i jego przetworów (pasztetów, kiełbas, szynek, konserw, etc.)
3. Zwierzęcych produktów, akcesoria (rogi jelenia, kości słoniowej, piór, etc.)
4. Nabiału (mleko, twaróg, ser, masło, etc.)
5. Jajek i przetworów jajecznych
6. Jedzenia dla zwierząt
7. Świerzych warzyw i owoców
8. Chińskich ziół leczniczych
9. Zbóż
10. Sadzonek

Teorii o tej liście jest tyle ile paczek i osób przekracza granicę tego kraju.
Oczywiście czasami się udaje wysłać zakazane produkty. 
Należy pamiętać, że lista zakazanych produktów jest jedna i powinno się do niej stosować.

Ulotki, które otrzymałam razem z paczką. 




Komentarze

  1. Madleine25 maja 2016 00:26

    koniec z kielbaskami? oj Ty biedna..czekam na nastepny wpis :*

    OdpowiedzUsuń
  2. lanpan29 lipca 2019 03:30

    To strasznie daleka droga dla paczki.l Ja jak na razie najdalej wysłałem za pośrednictwem tego kuriera https://aw-polska.pl/paczki-do-niemiec/ paczkę do niemiec. Doszła badrzo szybko i w badrzo dobrym stanie, więc mogę wam polecić ich usługi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kalina Gawron27 marca 2022 08:37

    Dobrze wiedzieć, być może zaplanuje taką wysyłkę do znajomego, mieszka w Korei. Do takiej wysyłki na pewno warto użyć wytrzymałe taśmy do pakowania jak te z https://tcmservice.pl/pl/tasmy-pakowe . One mają mocny klej akrylowy, trzyma się solidnie kartonowych opakowań i dzięki temu paczka do adresata dociera w nienaruszonym stanie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Obcokrajowiec i praca w kawiarni? Czy to możliwe ?

Często na różnych portalach społecznościowych czytam o tym, że obcokrajowiec nie może znaleźć pracy w kawiarni. Moje doświadczenia są trochę inne i dlatego chciałabym się z wami tym podzielić. Na dzień dzisiejszy mieszkam w Jeonju w Korei Południowej i pracuje w kawiarni. Jak znalazłam pracę? Odpowiedź na to pytanie jest proste. Posiedziałam trochę na internecie i przeglądałam różne ogłoszenia z ofertami pracy. Powiem szczerze, że jest ich bardzo dużo. Ponieważ w ciągu dnia chodziłam na koreański to potrzebowałam prace na późne popołudnia-wieczory. Wygrzebałam kilka ofert w dogodnych dla mnie godzinach i zaczęliśmy z moim mężem obdzwaniać wszystkie miejsca. Oczywiście były odmowy, powody były różne. Czasami na samą wzmiankę o tym, że jestem obcokrajowcem już mnie skreślali, albo już mieli kogoś na to miejsce, albo się bali, że mogę sobie nie poradzić. Zawsze jest tak, że znajdzie się ktoś, komu coś nie będzie coś pasowało. Dlatego się nie poddawałam i szukałam dalej. Znalazłam ogłosze
Czytaj więcej

Z życia wzięte czyli głupota ludzka nie zna granic !

Dzisiejszy post jest o głupocie ludzkiej, bo chyba inaczej tego się nie da nazwać. Wczoraj wyjątkowo musiałam iść do pracy, bo mieliśmy kilka rezerwacji na wieczór. Wyszłam z domu o 18, ponieważ była bardzo ładna pogoda postanowiłam zrobić sobie spacer (zazwyczaj jeżdżę rowerem). Po drodze mam kilka sporych skrzyżowań i na jednym z nich o mały włos nie doszło do tragedii. Sytuacja wyglądała tak, że stoję na przejściu i czekam na zielone światło. Patrzę, że pochodzi rodzinka z małą dziewczynką wiek jakieś 3-latka. Bardzo mnie zaskoczyło, że rodzice nie chwycili je za rękę. Ewidentnie było widać, że mała łazi sobie jak chce. Przystanęli obok mnie, tatuś się z nią bawił (NA PRZEJŚCIU!) , że mała wbiega mu w ramiona a on ją łapie. Niestety mała przechytrzyła tatę i w momencie zmiany świateł wybiegła na środek skrzyżowania. Matka w krzyk, ja puściłam torebkę i pobiegłam ile sił w nogach w pogoń za tym dzieckiem. Chwyciłam ją w ostatniej chwili sprzed maski samochodu, który hamował z piski
Czytaj więcej