Święta po koreańśku
Po trzech latach mieszkania tutaj mogę stwierdzić, że Święta Bożego Narodzenia nie są tak pięknie bogate w tradycję jak w Polsce. W Korei Święta są, ale praktycznie ich nie ma. 25 grudnia jest jedynym wolnym dniem od pracy,ale nie dla wszystkich. Poczty, banki, placówki państwowe owszem są pozamykane, lecz sklepy z kosmetykami, małe markety, restauracje, kawiarnie, kina to wszystko jest pootwierane. Najczęściej Święta spędza się z rodziną, spotyka się z przyjaciółmi, jedzie na wycieczkę, albo idzie na randkę. Dla mnie święta w Korei są raczej smutne, po prostu nastawione na handel, dlatego też na ulicach głośno rozbrzmiewa świąteczna muzyka. w sklepach jest wiele dekoracji i promocji. Nie ma tutaj tradycji wkładania prezentów pod choinkę, ani wieczerzy wigilijnej czy kolędowania. Jak wyglądały Święta u nas ? Oczywiście były po naszemu na tyle ile to było możliwe :) 24 grudnia przyszykowałam razem z teściową jakieś 200 pierogów z czego większość była z kapustą i grzybami,