Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

Z życia wzięte czyli głupota ludzka nie zna granic !

Dzisiejszy post jest o głupocie ludzkiej, bo chyba inaczej tego się nie da nazwać. Wczoraj wyjątkowo musiałam iść do pracy, bo mieliśmy kilka rezerwacji na wieczór. Wyszłam z domu o 18, ponieważ była bardzo ładna pogoda postanowiłam zrobić sobie spacer (zazwyczaj jeżdżę rowerem). Po drodze mam kilka sporych skrzyżowań i na jednym z nich o mały włos nie doszło do tragedii. Sytuacja wyglądała tak, że stoję na przejściu i czekam na zielone światło. Patrzę, że pochodzi rodzinka z małą dziewczynką wiek jakieś 3-latka. Bardzo mnie zaskoczyło, że rodzice nie chwycili je za rękę. Ewidentnie było widać, że mała łazi sobie jak chce. Przystanęli obok mnie, tatuś się z nią bawił (NA PRZEJŚCIU!) , że mała wbiega mu w ramiona a on ją łapie. Niestety mała przechytrzyła tatę i w momencie zmiany świateł wybiegła na środek skrzyżowania. Matka w krzyk, ja puściłam torebkę i pobiegłam ile sił w nogach w pogoń za tym dzieckiem. Chwyciłam ją w ostatniej chwili sprzed maski samochodu, który hamował z piski